Samba: Nie przyszedłem tu dla pieniędzy, w Anży zarabiałbym więcej

Obrońca QPR Chris Samba zaprzeczył doniesieniom o przybyciu do klubu wyłącznie dla pieniędzy. Reprezentant Konga wierzy, iż Tony Fernandes wydał tyle ile było potrzeba by spróbować utrzymać klub w Premier League.

„Muszę bronić się przed takimi oskarżeniami.”

„W Anży chcieli przedłużyć mi kontrakt na kolejny rok. Tam zarobiłbym dużo więcej, ale chciałem wrócić do Anglii.”

„Klub wierzy, że pozyskani gracze mogą zrobić różnicę. Wierzy, że to odpowiedni zawodnicy do utrzymania drużyny.”

„Co by powiedzieli ludzie gdyby Fernandes nie próbowałby poprawić sytuacji klubu? Nie wydawał pieniędzy na transfery? Mówiliby, że mu nie zależy, ale on zrobił to co uważał za słuszne.”

„Tony zawsze robi wszystko dla dobra klubu. To on wszystko załatwia. Wie jak ważna jest przyszłość klubu w Premier League dla wszystkich fanów.”

„Wszyscy nowi zawodnicy wnieśli wiele do zespołu, jednak fani cały czas myślą, że nasze podejście do gry wygląda mniej więcej tak: „Nie ważne czy wygramy czy przegramy, ważne, że dostajemy pieniądze.” I tutaj się mylą.

„Jeśli przegram mecz, dostaję pensję, ale czuję się wtedy źle, nie mam motywacji by zając się codziennymi sprawami. Nie wychodzę do restauracji, nie wychodzę z domu. Nie jestem najmilszą osobą gdy przegramy.”

„Tak porażki wpływają na twoje życie. Możecie zapytać każdego innego zawodnika, powie ma to samo.”

Podziel się wpisem: