Skrót spotkania z Malagą

Piłkarze Getafe kontynuują serię kiepskich występów (pod względem wyników) i powoli znów zbliżają się do strefy spadkowej. Powtarzają tym samym passę z początku sezonu, kiedy to mimo niezłej gry nie byli w stanie bramkowo udowodnić swojej przewagi nad rywalami. Z pewnością wpływ na to ma duża ilość kontuzji, trochę pecha i nieumiejętność wykorzystywania przewagi. Gdyby Guiza lobując bramkarza posłał piłkę, nie w poprzeczkę, a do bramki byłoby 2:0 i mecz mógłby potoczyć się zupełnie inaczej. Mógłby. Skoro jednak tak się nie stało, znów pozostaje nam w lekkim przygnębieniu oglądać jak piłkę do siatki pakują rywale. Którym rzecz jasna wypada pogratulować. Malaga zrobiła krok do zrealizowania swojego celu, w postaci awansu do rozgrywek Ligi Mistrzów. A my, po chwilowym wzlocie, wracamy do drżenia o byt w Primera Division.

Luis Garcia oczywiście może narzekać, że wynik jest niesprawiedliwy i więcej z gry mieli gospodarze. Jednak patrząc na cztery mecze, które w tym sezonie rozegrały ze sobą oba zespoły, to widzimy, że jego podopiecznym nie udało się pokonać rywali ani razu, a biorąc pod uwagę tylko ostatnie spotkanie szkoleniowcowi z pewnością można zarzucić, iż nie potrafił poprawnie zareagować na wzmocnienie (po przerwie) przez wywala bocznych sektorów boiska. Powinno dać to trenerowi trochę do myślenia, zwłaszcza w perspektywie ważnego meczu z Villarreal. Inaczej będziemy oglądać tę miłą dla oka grę w Segunda Division.

Getafe vs. Malaga 1:3 (1:0)
1:0 Castro (42′)
1:1 Eliseu (57′)
1:2 Toulalan (83′)
1:3 Cazorla (90+1′)

Getafe:
Moya, Valera, Cata Diaz, Alexis, Mane, Barrada, Lacen, Juan Rodriguez, Diego Castro, Guiza, Miku (Arizmendi 69’).

Malaga:
Willy, Gamez, Weligton, Mathijsen, Monreal, Toulalan, Recio (Joaquin 46’), Isco (Eliseu 46’), Seba (Demichelis 70’), Cazorla, Rondon.


Getafe 1-3 Malaga przez goalsarena2012-2

Podziel się wpisem: