Felieton: QPR w Championship? Może nie będzie tak źle!

Właściciel Tony Fernandes oglądał, jak jego zespół po raz drugi w tym sezonie uległ Manchesterowi United.
Nie było dla niego zaskoczeniem, że Czerwone Diabły walczące o tytuł mistrza Anglii przyjechały na Loftus Road po zwycięstwo. Mecz wyglądał więc tak jak się każdy spodziewał, rywal pozbawił Rangersów oraz ich wiernych kibiców nadziei nawet na jeden punkt. Nie zmienia to faktu, iż szalony plan ratowania statusu QPR w Premier League nadal trwa.

Niestety ostatni mecz( i nie tylko ten) pokazał, że nadszedł czas na przyswajanie myśli o spadku i występach w Championship w kolejnym sezonie.
Ten fakt przyjmuję z ciężkim sercem, zastanawiając się nad naszym składem. Jak on będzie wyglądać na początku sierpnia przyszłego roku, kiedy w pierwszym meczu sezonu spotkamy się z Tranmere, MK Dons lub Brentford. W świecie Championship, będziemy musieli zacisnąć zęby i pożegnać się z kilkoma starymi, jak i nowymi zawodnikami, chociaż głównie stawiam na nowych.

Prawdopodobnie w sierpniu, na Loftus Road nie będzie już nr 10 w QPR Adela Taarabta. Muszę jednak przyznać, że klub dobrze zrobił zatrzymując go przez tak długi czas, mimo że prezentował się dość słabo. W końcu odejdzie on za przyzwoitą kwotę (zapewne pojawi się sporo ofert). Biorąc pod uwagę fakt rekompensaty dla Tottenhamu, będzie przyzwoity zysk wynoszący ponad 1 milion funtów(kwota jaką za niego zapłaciliśmy). Drogą Adela podąży też Julio Cesar. Jest to wybitny bramkarz, jeden z najlepszych na świecie. W Championship jednak nie będzie dla niego miejsca. Również w tym przypadku osiągniemy zysk, pytanie tylko jak duży. Fakt że Julio chce pozostać w Londynie, nie musi oczywiście oznaczać, że po końcu sezonu dalej będzie występował w QPR. Mamy też Roba Greena, który przesiaduje cały czas na ławce. Wydaje się jednak, że wraz z odejściem Cesara klub będzie szukać młodego zastępcy. Podejrzewam, a raczej jestem pewien że Chris Samba również odejdzie. On musi odejść dla dobra finansowego klubu. Co nie zmienia faktu, że jest jednym z lepszych środkowych obrońców PL. Jeśli ten olbrzym jakimś cudem zdecydowałby się pozostać w klubie, cel będzie jasny – walka o awans. Po sezonie do klubu wracać będą wypożyczeni zawodnicy, jednak nie wiadomo jak wielu z nich będzie chciało ponownie założyć koszulkę QPR. Jednym z graczy nie widzącym powodu by wracać na Loftus Road jest były kapitan zespołu Joey Barton, który cały czas deklaruje swoje oddanie francuskiemu zespołowi Olimpique Marsylii. Jest też Anton Ferdinand, ale mam nadzieję, że ten obrońca pozostanie w obecnym zespole.

Przejdźmy teraz do linii pomocy. Mamy tam np. Estebana Granero, jest to świetny zawodnik, jednak zastanawiać się gdzie podziała się jego dobra dyspozycja będziemy pewnie do końca sezonu (może rozwiążemy tę zagadkę na zlocie). Swoją grą Esteban nie wzbudził zainteresowania innych klubów Premier League i zdecydował się na pozostanie w QPR przynajmniej do ostatniej kolejki. Może powróci do Hiszpanii, gdzie kilka klubów chętnie widziałoby go w swoich składach, jednak nie można zapomnieć, iż Granero wyraził chęć dalszych występów w barwach QPR. Zobaczymy co czas pokaże. Dużą niewiadomą będzie Ale Faurlin powracający z Włoch i kontynuujący dalszą karierę w QPR. Należy uczciwie powiedzieć, że jest on zdolny do utworzenia ciekawego duetu z Granero w środku pola. Dodając do tej pary, następnych zawodników jak Shaun Derry czy Samba Diakite możemy otrzymać dość niezły środek pola. Nie wiem czego można oczekiwać od Stephane Mbia, on już jest ulubieńcem fanów. Jednak jego ostatnie wypowiedzi – „ moje serce mówi – zostań, ale moja głowa mówi – dobra oferta, mogę odejść” nie wróżą najlepiej. Stawiam, że jego głowa zwycięży, a przecież na brak ofert nie powinien narzekać.

Skupmy się teraz na ataku, Loic Remy prawdopodobnie będzie szukał drogi do wyjścia po obecnym sezonie, w końcu ma ułatwiający mu to zapis w kontrakcie. Ale może to być nasze szczęście w nieszczęściu, zapewne i w tym przypadku osiągniemy zysk – nawet z jego dużą ceną odstępnego w przypadku spadku. Pozostanie nam Andy Johnson powracający po ciężkiej kontuzji oraz Bobby Zamora, a prawdopodobnie także (bramkostrzelny tylko w Championship) DJ Campbell. Przy takim ustawieniu, będziemy się mogli pochwalić jedną z najbardziej doświadczonych formacji ataku w niższej lidze. Junior Hoilett z długoterminowym kontraktem pewnie będzie dalej występować w QPR w kolejnych sezonach. Yun Suk-Young jest kolejnym piłkarzem, który ma przed sobą jeszcze całą karierę, a doświadczenie z Championship na pewno mu się przyda. Pożegna on jednak, swego rodaka Park Ji-Sunga, który po osiągnięciu porozumienia z klubem wróci do domu swojego kraju. Andros Townsend powróci do Tottenhamu – no chyba, że Koguty będą zainteresowane wymianą za Adela Taarabta. Natomiast Jermaine Jenas będzie bardzo przydatny w ewentualnej walce o awans do PL.
Fabio wróci do United oraz co jest nieuniknione pożegnamy niesfornego portugalczyka Jose Bosingwe, oczywiście dzięki temu odciążymy fundusz płac. Jamie Mackie ma postawiony jeden cel – gra w PL za wszelką cenę. Może on mieć sporo ofert z klubów Premier League(oczywiście kluby niższej półki) w zimowym oknie szkotem interesowały się takie zespoły jak Stoke czy Fulham.

Powinniśmy więc na starcie Championship być w przyzwoitej sytuacji finansowej i dysponować dobrym składem, jednak znacznie okrojonym w porównaniu do obecnych rozgrywek.

Na zakończenie możliwy skład QPR, który będzie walczył o awans:
Green, Murphy (lub nowy, młody i perspektywiczny bramkarz), Onouha, Ferdinand, Ehmer , plus obrońca, którego wymienimy za Sambę, Traore, Derry, Suk-Young, Diakite, Derry (lub Mbia), Granero, Faurlin, Hoilett, Jenas, Johnson, Zamora oraz DJ Campbell.

Oczywiście mogą się pojawić dodatkowe nazwiska, naszych młodych zdolnych Rangersów.

Zaznaczam, że nie wszyscy użytkownicy strony muszą się z tym zgadzać.

Podziel się wpisem: