Bramkarz QPR Julio Cesar przyznał, iż pomimo koszmarnej pozycji w ligowej tabeli oraz ciążącego nad klubem widma spadku nie żałuje transferu na Loftus Road. Brazylijczyk dołączył do The Hoops na początku sezonu po fatalnych występach Roberta Greena jednak dużo mówiono o rychłym odejściu zawodnika w najbliższym oknie transferowym. Dzisiaj 33-latek zaprzeczył wszystkim plotkom i stwierdził, że jego przyszłość jest właśnie w QPR.
„Nie idzie nam zbyt dobrze, ale jestem bardzo szczęśliwy w QPR.”
„To dla mnie nowe doświadczenie. Teraz tym żyję i staram się pomagać zespołowi.”
„Wszyscy liczymy na zbawienie. Mamy świetnych graczy i zrobimy wszystko co tylko się da by pozostać w Premier League.”
Zapytany o chęć opuszczenia zespołu po obecnym sezonie Julio odparł, iż nie ma takiej opcji.
„Mam jeszcze cztery lata do końca kontraktu, więc nie widzę powodu by odchodzić. Tutaj jest moja przyszłość.”