Francuski napastnik Djibril Cisse pomimo kiepskiej formy swojego zespołu wciąż pozostaje optymistą. QPR w sobotę przegrało jedno z najważniejszych i jak sie wydawało najprostszych spotkań o ostatniej fazie sezonu. Francuz zdołał wpisać się na listę strzelców w potyczce z Boltonem, jednak jego trafienie nie wystarczyło by wywieźć z Reebok Stadium przynajmniej punkt. Wielu uważa, że sobotnią porażką R’s zakończyli już ligowe zmagania i w następnym sezonie rywalizować bedą w niższej klasie rozgrywkowej…
QPR ma przed sobą jeszcze mecze z Liverpoolem, Sunderlandem, Arsenalem, Man Utd, Swansea, WBA, Tottenhamem, Chelsea, Stoke i Man City. Pomimo koszmarnej sytuacji w lidze i ciężkiego terminarzu Cisse widzi przyszłość QPR wciąż na boiskach Premier League.
„Wiemy co mamy robić, musimy walczyć do samego końca i taki mamy zamiar.”
„Uwielbiam zmagania i uwielbiam ten klub. Zrobię co w mojej mocy, aby pomóc zespołowi w utrzymaniu, ponieważ należymy do PL.”
30-latek wypowiedział się także na temat kontrowersyjnej decyzji sędziów podczas sobotniego spotkania:
„To jasne, że piłka wpadła do bramki po strzale Hilla. Sędziowie tego nie zauważyli, i to kosztowało nas punkty. Sędziowie są tylko ludźmi i potrzebują pomocy.”
„Oni potrzebują każdej pomocy jaką mogą otrzymać, a technologia wideo jest jedną z nich. Muszą coś z tym zrobić, tym razem bardzo nas skrzywdzili.”