Za sprawą transferu Robbiego Keane’a do L.A. Galaxy, zespół zmuszony jest oddać jednego zawodnika, którego płaca przekraczała średnią. Przypomnijmy, każdy klub może posiadać maksymalnie trzech takich piłkarzy. W drużynie The Gals za sprawą Beckhama, Donovana i Angela wszystkie miejsca były zajęte, co oczywiste ktoś musiał zatem wypaść ze składu. Jak nietrudno się domyslic padło na znanego Kolumbijczyka. Zawodnikiem zainteresowanych było kilka klubów, lecz piłkarz postanowił pozostać w Los Angeles, i dołączyć do rywalizującego z Los Galacticos, Chivas USA. Co ciekawe oba teamy występują na tym samym stadionie, zatem zmiana barw nie będzie wiązała się jakimikolwiek zmianami w życiu prywatnym zawodnika.
Juan Pablo Angel w rozgrywkach MLS zachowywał wysoką skuteczność, w 124 występach, 64 razy umieszczał piłkę w siatce przeciwnika, jednak zdecydowana większość z tych dokonań pochodzi z okresu gry w New York Red Bulls (102/58). Warto wspomnieć, iż nim ten 35 letni napastnik trafił do Stanów bronił barw takich klubów jak: Atletico Nacional (147 meczów, 45 bramek), River Plate (96/46), Aston Villa (175/44). Z kolei dla reprezentacji zagrał zaledwie 33 razy i strzelił 9 goli (z tym że z kadry zrezygnował już 5 lat temu).